Yearly Archives: 2016

Dwoistość widzenia

Rysunek inspirowany tekstem „Idzie zima. Przyszedł Mróz”.

Idzie zima. Przyszedł Mróz

 „Wiesz co, kurwa, nie wiem co teraz się z tymi dziećmi dzieje. Siedzę sobie wczoraj w domu przy biurku, kurwa, rysuję, ona siedzi w łóżeczku czy w wózku, i nagle słyszę, jak mówi: tatuś, miś, kulwa, upadł. Powiedz mi, kurwa, skąd to dziecko zna takie słowa?”(Daniel Mróz).

Gang Fałszywych Mikołajów zdemaskowany!

Z najnowszych doniesień wrocławskiej policji wynika, że nasz drogi Mikołaj został odnaleziony, w sobotę 3 grudnia w Szkole Podstawowej nr 15, cały i zdrowy. Jego czerwony, aksamitny kubrak doznał niestety uszczerbku na jakości w postaci zabrudzeń i pęknięć w szwach. Te ostatnie mogą być również spowodowane znacznym przybraniem mężczyzny na wadze, w ostatnim czasie. Broda […]

Dziecko w świecie baśni

Gdy matka lubi opowiadać bajki, a córka lubi ich słuchać nie pozostaje nic innego jak zrobić z nich pomost, łączący świat dziecka ze światem rodzica. Nie po to, by budować na nim dom lecz po to, by po nim przejść, wziąć dziecko za rękę i przeprowadzić na drugą stronę – ku dorosłości.

Oswojony drapieżnik

Rysunek inspirowany tekstem „Dokąd idziesz Czerwony Kapturku?”.

Dokąd idziesz Czerwony Kapturku?

Areszt Śledczy w Warszawie-Białołęce nie wyróżnia się niczym szczególnym. Szare mury. Zakratowane okna. Drut kolczasty zamiast ogrodzenia, oddzielający dwa światy. I Czerwony Kapturek, który wybrzmiał szczególnie mocno.

Kraty to tylko czerwona linia

Rysunek inspirowany tekstem „Cienka czerwona linia”.

Cienka czerwona linia

Na przełomie 2015 i 2016 roku Joanna Piekarska odwiedzała, raz w tygodniu, Areszt Śledczy w Warszawie-Białołęce. Spotykała się z osadzonymi – mężczyznami – rodzicami, którym opowiadała bajki.

Blue Monday

Amelia zabrała swój niebieski parasol, wychodząc z domu, bo od rana zanosiło się na deszcz. Gdy tylko go otworzyła, jesień spadła jej na głowę.

W paszczy szaleństwa

Dokąd idziesz Czerwony Kapturku? Nie widzisz szeroko otwartej paszczy wilka? Jego żółtych ślepi wpatrzonych w ciebie jak w kawałek mięsa? Nie czujesz jego zatęchłego oddechu i parującego ciepła wielkiego cielska? Nie boisz się? Nie mogę – powiedziała dziewczynka, głaskając wilka po szorstkim łbie.