Szałfenster MIŁOŚĆ

Szałfenster to rodzaj okna wystawowego, oszklonej i podświetlonej gabloty lub szafy, służącej do eksponowania  przedmiotów. Nabiera szczególnego znaczenia, gdy sam staje się dziełem sztuki, wydarzeniem, którego nieodłącznym elementem są tworzący je ludzie.

Gliwicki Szałfenster jest świętem para-dizajnu jako narzędzia do eksploracji i interpretacji rzeczywistości, w którym szczególne miejsce zajmuje ceramika. Pomysłodawczyniami projektu połączenia prezentacji ceramiki z innymi formami sztuk audiowizualnych oraz celebracją zapachów i smaków była Ola Grabara z Didi Ceramics oraz Patrycja Pyzalska.

Pierwszy Szałfenster odbył się w kwietniu 2012 roku, a autorem identyfikacji wizualnej wydarzenia był WunderFabrik z Bytomia, interdyscyplinarny duet projektowy – Małgorzata Chrobak i Maciej Glogus, który stworzył także oprawę graficzną do drugiej edycji festiwalu. Od 2014 roku oprawą wizualną projektu zajmuje się, odpowiedzialna za stronę graficzną legendarnego już wrocławskiego Magazynu Materiałów Literackich CEGŁA, artystka Karolina Maria Wiśniewska.

Organizatorem święta ceramiki jest stowarzyszenie Forum Ceramików z prowadzącą pracownię rzeźby i ceramiki Aleksandrą Kwolek na czele. W przedsięwzięcie zaangażowani są sympatycy i twórcy ceramiki, w tym uczestnicy prowadzonych przez Olę warsztatów, pisarze, muzycy, mistrzowie kuchni i florystyki, artyści i specjaliści różnych profesji.  

Terenu wokół pracowni, na który składa się Ogród Społeczny w Gliwicach oraz budynek Galerii CUG, mieszczący wystawę garażową strzeże przesympatyczna acz charakterna suczka Nina.

foto: Rafał Grabarczyk

Każdego roku Szałfenster przybliża inne treści, których nieodłącznym elementem jest ceramika. Motywami przewodnimi poprzednich edycji były między innymi historie w książkach, „bawidełka i samostojki”, „ekostruktury (bliżej natury, a cukier krzepi)”, „modny design”  i „nowoczesne technologie w budowie polskiej rakiety na Marsa”.

Porcelanowe czarki z pracowni, ciasta i konfitury wyruszyły w drogę na spotkanie mieszkańcom Gliwic, twórcom, artystom i animatorom kultury podczas ArtNocy wehikułem zaprojektowanym przez Karolinę Wiśniewską. Odbyła się także sesja zdjęciowa przy użyciu wykonanej przez Olę Kwolek ceramicznej camery obscury.

W tym roku przestrzeń festiwalu wypełniła ociekająca zmysłowymi doznaniami MIŁOŚĆ, przejawiająca się w smakach, zapachach, dźwiękach i wizualnych atrakcjach.

Szałfensterowe impresje

Okno Aleksandry Kwolek

Ola pokazuje mi przewiązany podwiązką 46 numer CEGŁY interpretujący Kama Sutrę. Zachwycamy się obie, zmieniając pozycje trójwymiarowych ilustracji, by zobaczyć  poruszających się w miłosnych uściskach kochanków. Nie ma w tym nic wulgarnego. Jest jakiś rodzaj głębi, płynący z aktu seksualnego. Na odwrocie jest poezja. Erotyczna.

Afrodyzjaki

Opowiada o Szałfensterze i swoich pracach – kobietach. Z ceramicznych Afrodyzjaków jej autorstwa unosi się delikatny zapach perfum. W Galerii Garażowej stoi rzeźba z czerwonej gliny o opływowych kształtach. Z zewnątrz matowa, w środku pokryta błyszczącym szkliwem o intensywnej barwie. Odruchowo przeciągam palcami po gładkiej powierzchni. Słyszę za plecami śmiech Oli.

– Wszyscy wkładają tam rękę – mówi.

Myślę sobie, że coś w tym jest. Jakaś potrzeba doświadczania, dotyku, bliskości z materią.

– Zrobisz coś na wystawę? – pyta nagle Ola.

Bez namysłu odpowiadam: TAK!

foto: Rafał Grabarczyk

Okno Michaliny Kosteckiej

Instalacje kwiatowe

Przechodnie patrzą na mnie z uśmiechem, gdy ciągnę za sobą ulicą Ziemowita gałęzie czarnego bzu, krwawnik i jaśmin. Michalina robi z nich później bukiety w ceramicznych wazonach. Moja biała tego ranka koszulka nosi na sobie teraz liczne ślady natury. Rozmawiamy o życiu. Ostatnie słowa Michaliny o planach na przyszłość wieńczy bicie dzwonów w pobliskiej katedrze. Mówię: amen i puszczam do niej oko.

Instalacja Obfitość

Michasia stoi przy turkusowym stole i w skupieniu tworzy kulinarne dzieło sztuki. Zachwycają mnie kolory. Pod stołem leży Nina, unosząc raz jedną raz drugą powiekę, gdy ktoś zbliża się do instalacji. Pilnuje – myślę sobie i mówię trochę zbyt głośno: dobry piesek.

W jedzeniu rękoma jest coś zmysłowego. Pierwotnego. Doświadczam jedzenia całą sobą, wszystkimi zmysłami, gdy próbuję wegańskich serów, pieczonych warzyw w lśniącej glazurze i soczystych owoców.

foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk

Okno Karoliny Wiśniewskiej

Śląskie Venus

Karolinę poznaję w pracowni Oli. Lepię z gliny sporej wielkości granat na wystawę. Karolina przychodzi zrobić  9 Venus ze Śląska. Oglądam obfitych kształtów figurki z każdej strony i za każdym razem widzę coś innego. Pierwiastek żeński i męski przeplatają się ze sobą, tworząc idealną kompozycję. Bardzo chcę mieć taką Wenus.

Róża

W przeddzień imprezy siedzimy w ogródku przy pracowni i pijemy herbatę z ceramicznych czarek. Trzymam w ręku moją ulubioną – turkusową, nadgryzioną zębem czasu, lekko wyszczerbioną. Pachnie zieloną herbatą z mango, przywiezionymi wcześniej kwiatami i wilgocią parującej po deszczu ziemi. Karolina idzie malować różę na tylnej ścianie Galerii Garażowej. Gdy wchodzę do środka jakąś godzinę później kwiat jest już prawie gotowy.

– Nie jestem malarką – mówi Karolina.

– To nie ma najmniejszego znaczenia – myślę sobie i robię im obu (Karolinie i róży) zdjęcie.

foto: Karolina Grabarczyk

Wystawa Garażowa

12 czerwca o godz. 17.00 uchylam drzwi Galerii Garażowej. Otwarcie wystawy dopiero o 19.00, stoję więc w progu bez ruchu. Zapach kadzidła i kwiatów wnika we mnie porami ciała. Mam poczucie, że jestem w świątyni sztuki. I to nielegalnie.

– W porządku – uspokaja mnie Karolina – To też Twoja wystawa.

Robi mi się przyjemnie ciepło.

foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk

Okno Rafała Kapicy

Lojfer kwiatowy – Rycerze Miłości

Pochylam się nad kwiatowym obrazem Rafała Kapicy. Podnoszę baldach czarnego bzu i zaciągam się jego zapachem. Jest słodki, odurzający. Zdejmuję baletki i dołączam do tańczących boso po kwietnym dywanie dziewczyn. Rano znajduję w butach płatki róż.

foto: Rafał Grabarczyk

Okno Martina Kosiarczyka

Koncert

Otwarta brama Galerii Garażowej tworzy coś w rodzaju gabloty, z której wydobywa się smuga zielonego światła podkreślająca czerwień, znajdującej się w tle ściany. Krople deszczu współgrają ze strunami gitary. Przeskakuję kałuże. Przychodzi mi do głowy deszczowy Paryż nocą.

foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk

Okno Zbigniewa Kwolka

Aukcja Śląskich Venus

– Ile dacie za sterczące cycuszki? – woła stojący w bramie Galerii Garażowej Zbysiu. W wysoko podniesionej dłoni trzyma jedną z 9 wykonanych przez Karolinę Wiśniewską figurek.

foto: Rafał Grabarczyk
foto: Rafał Grabarczyk

Okno Szymona Malinowskiego

Fungi Kingdom

Przyklejam klejem na gorąco płyty CD do bramy garażowej, gdy na plac przed Galerią wjeżdża samochód. Z środka wyskakuje uśmiechnięty Szymon. Wskazuje na wystającego z otwartego bagażnika ogromnego tęczowego grzyba. Drugi, podobny eksponat dumnie spoczywa na przymocowanej do auta przyczepce. Ich widok wywołuje na mojej twarzy uśmiech. Zaczynam nucić piosenkę Fasolek „Fantazja” i staję się dzieckiem. Podskakującym, wydzierającym się wniebogłosy: „bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić się, aby bawić się na całego”! dzieckiem. I dobrze mi z tym.

Kino plenerowe

Tańcząca na elewacji budynku kościelnego zmysłowa naga kobieta. Bawi mnie to duchowo-cielesne zestawienie, ale po chwili nachodzi mnie refleksja: w zasadzie dlaczego?

Sama mam często ochotę zatańczyć nago w ogrodzie. Każda kobieta powinna tego spróbować. Spontanicznie. Naturalnie. Nieskrępowanie. Sama dla siebie. Blisko natury.

foto: Rafał Grabarczyk

FOTORELACJA

W wystawie garażowej MIŁOŚĆ wzięły udział prace Aleksandry Kwolek, Zbigniewa Kwolka, Karoliny Wiśniewskiej, Małgorzaty Brzozowskiej, Olimpii Bieleckiej, Edyty Rejs, Agaty Nowak, Aleksandry Trubicz, Szymona Malinowskiego, Didi Ceramics i Karoliny Grabarczyk.

W przygotowaniach do 8. Szałfenstera brali udział: Aleksandra Kwolek, Karolina Wiśniewska, Michalina Kostecka, Asia Nutka, Adriana Adabada Bada, Zuzanna Pyc, Karolina Grabarczyk, Paweł Harlender i Zbigniew Kwolek.