„Toro”
Pomysł na art book „Toro” zrodził się przypadkiem. Podczas luźnej rozmowy, pomiędzy jedną lampką wina a drugą. Gdzieś w ogrodzie przy wspólnym stole.
Pomysł na art book „Toro” zrodził się przypadkiem. Podczas luźnej rozmowy, pomiędzy jedną lampką wina a drugą. Gdzieś w ogrodzie przy wspólnym stole.
Z Czarnym Kapturkiem znamy się od dawna. Odkąd weszłyśmy do tego samego lasu pełnego „dziwnych rzeczy” jest między nami nić porozumienia. Nie, nie jesteśmy jedną i tą samą osobą, choć obie nosimy uszyte przez babki peleryny i zapakowane przez matki koszyczki. Nasz wilk nie jest jednym i tym samym zwierzęciem, choć obie znalazłyśmy w lesie […]