Wilki na plaży

Pozdrawiamy z okazji Dnia Czerwonego Kapturka! Przyrzekamy, że bawimy się tylko w dozwolone gry…
Pozdrawiamy z okazji Dnia Czerwonego Kapturka! Przyrzekamy, że bawimy się tylko w dozwolone gry…
Należeli do osób, które znają ofertę kulturalną miasta niemalże na pamięć i często z niej korzystają. Dla mnie byli zjawiskiem folklorystycznym, wartym szczególnej uwagi. Nie tyle z racji barwnej powierzchowności, co specyficznego sposobu bycia, zakrawającego na bohemę artystyczną doby modernizmu.
Mapa uzupełnia teksty: „Historia pewnej znajomości” oraz „Zając, bez Brody, na salonach”.
Halo! To ja, Zając Szary Obywatel. Do 15 października goszczę w Muzeum Karykatury w Warszawie. Kotlinkę będę odwiedzał tylko kontrolnie…
Rysunek inspirowany tekstem „Historia pewnej znajomości”.
Pewnego dnia w Kotlince, w której mieszkał Zając Szary Obywatel, pojawiły się demony, potwory i inne stwory. Szarak siedział więc na kładce i dumał…
Rysunek inspirowany tekstem „Galeria postaci zmyślonych: Maurycy Małomówny”.
Maurycy nie był wyjątkiem. Był jednym z tych mężczyzn, którzy we wszystkim przytakują swoim żonom dla, tak zwanego, świętego spokoju. Większość z nich odkrywa po czasie, że święty spokój nigdy nie nadszedł, a oni stali się zakładnikami własnej taktyki. Maurycy znał takie przypadki. Nie widział jednak potrzeby, by się do nich zaliczać.
Po raz pierwszy spotkałam Kunegundę w warszawskim metrze. Nie robiła najlepszego wrażenia. Próbowała dosięgnąć językiem brody, zapoznając współpasażerów ze szczegółami budowy anatomicznej przełyku. Wydawała przy tym mlaszczące dźwięki, których nie zagłuszył nawet świst wypychanego z tunelu, przez pędzący pociąg, powietrza. Usiadłam naprzeciwko i bezwiednie spojrzałam w jej stronę. Była mała i okrągła. Praktycznie nie posiadała […]