Pan S. był człowiekiem odważnym i zdecydowanym, a przy tym wrażliwym i opiekuńczym. Pełnił ważną społecznie funkcję inspektora policji w wydziale kryminalnym. Oczyszczał miasto z szumowin, bandziorów, gangsterów i oszustów.
Szczecin przywitał nas burzą i zapachem czekolady z pobliskiej fabryki. Grzmot. Błyskawica. Czekolada. Grzmot. Błyskawica. Czekolada. Grzmot. Błyskawica. Czekolada… Ulewa! Piękna i majestatyczna w swej gwałtowności. Wszechobecna. Przeszywająca ciało wilgocią, wnikającą w ubranie i pory ciała. Dopadła nas na Rynku Siennym. W samym środku miasta…
Tribajka to projekt artystyczny dla dzieci złożony z trzech części: „Trzy świnki”, „Czerwony Kapturek” i „Smok Wawelski”. Znane bajki w nowej, żartobliwej odsłonie, w której to dziecko jest współautorem opowieści.
Tribajka to projekt artystyczny dla dzieci złożony z trzech części: „Trzy świnki”, „Czerwony Kapturek” i „Smok Wawelski”. Znane bajki w nowej, żartobliwej odsłonie, w której to dziecko jest współautorem opowieści.
Satyrycznie rzecz ujmując… wypuść Wilka z Lasu na salony! 2Wilki po raz kolejny podczas finału Satyrykonu Legnickiego, jednego z najważniejszych konkursów na satyrycznej mapie świata. Wilczy apetyt rośnie. Dlatego w tym roku jeden z Wilków sięgnął po brąz!
Lekarze interniści powinni przepisywać „poniedziałki” na Koziej 11. Rozpoczęcie tygodnia w Muzeum Karykatury pozytywnie wpływa na kondycję ogólną. Stan utrzymuje się jeszcze długo po wyjściu. Podstawą jest trafiony wybór towarzyski. W poniedziałek 27 maja 2019 roku udało się to doskonale. Począwszy od słońca wirującego na niebie i wciskającego swe rozgrzane promienie do przedsionka Muzeum, poprzez […]
2Tygodnik powstał z myślą o tych, którzy lubią być na bieżąco z wydarzeniami w lesie. Redakcja periodyka przedstawiała cyklicznie, słowem i obrazem, fakty z życia 2wilków.
Tribajka to projekt artystyczny dla dzieci złożony z trzech części: „Trzy świnki”, „Czerwony Kapturek” i „Smok Wawelski”. Znane bajki w nowej, żartobliwej odsłonie, w której to dziecko jest współautorem opowieści.
Jestem odporna na wiedzę ekonomiczną w teorii, a w praktyce bywam. Uodporniłam się na widok zdziwionych oczu pracowników banku, gdy zadaję pytanie. Próba wyjaśnienia problemu bywa nieudolna choćby przez użycie wręcz antyekonomicznych pojęć. Zderzenie dwóch języków kończy się wyłożeniem bezdusznych formularzy na stół.
Ubrani w efekt komunistycznej globalizacji odzieżowej – flanelową koszulę w kratę i wełniane ogrodniczki lub wydziergany na drutach sweterek i spodnie na szelkach czekaliśmy w kolejce do Mikołaja. Wszyscy. My, dzieci PRL’u 6 grudnia traktowaliśmy poważnie.